Okłamie Anię, by uśpić jej czujność
Gołębiewski zerka na szefową i zawiesza głos. A po chwili wyznaje, że... zakochał się w Marzence!
- Tak to wygląda, pani Aniu... Miłość nie wybiera. Tylko proszę, niech jej pani nic nie mówi, bo mnie wyśmieje!
A Gruszyńska wierzy w każde słowo:
- Nie, no... Oczywiście, nie powiem! Ale kompletnie mnie pan tym zaskoczył.