Odetchną z ulgą
Gdy Mostowiak wróci w końcu do Grabiny, dostanie od rodziny niezłą burę.
- Jesteś gorszy niż Mateusz i Antek razem wzięci!
Marek, szczęśliwy, że ojciec jest cały i zdrowy, pośle seniorowi szeroki uśmiech. I od razu zwróci się do leśniczego:
- Nie wiem, jak panu dziękować... Zapraszam na herbatę! Chyba wszyscy strasznie zmarzli, co?