Kłótnia wspólników
A Łagoda nie jest mu dłużny:
- Mój Boże, jakie ty musisz mieć straszne kompleksy…
- Zabawne, że o tym mówisz… Bo mnie się wydaje, że jest dokładnie na odwrót. Nigdy nie wybaczyłeś mi tego, co się wydarzyło między mną a Grażyną. A prawda jest taka, że to twoja żona mnie sprowokowała…
- Dość! Nie będę tego słuchał!
Czy Marek zerwie spółkę z Michałem i zacznie szukać nowych inwestorów?
Okazuje się, że to nie koniec nerwowej atmosfery wokół Mostowiaka.