Maria nie ukryje złości
Kilka minut później zdenerwowana Rogowska zajrzy do kuchni:
- Nie zrozumcie mnie źle. Nie mam pretensji o to, że go zaprosiliście. Tylko o to, że zaprosiliście nas oboje równocześnie. No i że mnie o tym nie uprzedziliście!
A po chwili wyjdzie do ogrodu, by odreagować...