Niespodziewanie zmieni zdanie
Pechowo dla Mirki randka z architektem zakończy się już po kilku minutach.
- Zrobię nam kawę, musimy wytrzeźwieć - Lubiński nagle odsunie się i narzuci dziewczynie dystans.
- Oboje za dużo wypiliśmy…
Kwiatkowska, chcąc nie chcąc, wróci w końcu do domu. Skruszona i gotowa prosić ukochanego o wybaczenie.
- Przepraszam cię, Irek, zachowałam się jak idiotka…
Mirka przekona chłopaka, że ostatnie godziny spędziła w barze z Kingą, a Robert wcześniej zostawił je i pojechał do domu. Jednak wkrótce jej kłamstwo wyjdzie na jaw.