Może na niego liczyć
Chodakowski otacza ranną czułą opieką, zakłada opatrunek i robi wszystko, by Kasia czuła się jak u siebie.
- Na gwiazdkę kupię ci solidne trapery na grubej podeszwie. I masz je nosić, słyszysz? Niby jesteś dorosła, a zachowujesz się jak dziecko. W ogóle nie potrafisz o siebie zadbać! Kurczę, nie mam nic do jedzenia... Może skoczę na dół, wezmę jakieś kanapki z bistro. A na razie, zjedz sobie czekoladki. Zaraz wrócę!