Jest zaskoczony wyznaniem ukochanej
- Pamiętasz, co powiedział lekarz? Grunt to się nie poddawać! Są pary, które próbują pięć, nawet dziesięć lat... I w końcu im się udaje - Podleśny robi wszystko, by poprawić dziewczynie humor.
Jednak Mirka kręci tylko głową:
- Dziesięć lat... Nie gniewaj się, ale ja chyba nie dam rady. To dla mnie za trudne.
W końcu Irek proponuje, by od problemów po prostu uciekli, choć na kilka dni.
- Wiesz co? Powinniśmy zrobić sobie przerwę. Nie myśleć przez chwilę o tych wszystkich badaniach, testach, wynikach... Zostawić to w cholerę i jechać na wakacje!
A Mirka wyznaje, że pragnie adoptować dziecko, czym wprawia chłopaka w totalne osłupienie.
- Ja już o tym myślałam od jakiegoś czasu. Jest tyle dzieci, które potrzebują domu... A my bylibyśmy świetnymi rodzicami! Pewnie musielibyśmy się do tego przygotować, przejść jakieś kwalifikacje, chodzić do ośrodka na specjalne zajęcia... Ale pomyśl tylko: na końcu tej drogi czeka na nas dziecko, które może być nasze. Dlaczego nic nie mówisz? - nagle zaniepokojona Kwiatkowska zerka na ukochanego.