Jak do tego dojdzie?
- Nie chcę być małostkowy, nie będę panu wypominał pewnego przelewu… Który pan jednak przyjął.
- Przekazałem te pieniądze na cele charytatywne.
- To bardzo szlachetnie... Jestem wzruszony - w głosie Holtza wyraźnie słychać kpinę, a Budzyński jest bliski wybuchu.
- Doskonale pan wie, jaka była umowa! Ja słowa dotrzymałem i oczekuję od pana tego samego... I tak, jak powiedziałem: współpracę z panem Wojdasem uważam za zakończoną. Żegnam!