Pozostanie w pamięci
We wspomnieniach bliskich, przyjaciół i fanów pozostanie osobą rodzinną, pełną ciepła i empatii.
- Próbuję żyć codziennością. Cieszę się dniem dzisiejszym, i ewentualnie jutrzejszym. Tym, co mam i staram się to jakoś smakować, chyba bardziej świadomie niż kiedyś. W mojej sytuacji nie wiem, co mnie czeka jutro, pojutrze... Żyję w ciągłym strachu, ale staram się o tym nie myśleć – zwierzył się w "Głosie Wielkopolski".
- Nie mogę powiedzieć, że marzę o jakichś wielkich zadaniach aktorskich, bo w moim przypadku byłoby to wręcz śmieszne. Swój zawód, a nawet samo życie zacząłem postrzegać z nieco ironicznym uśmiechem. To znaczy rozumiem tych, którzy pędzą, ale ja już tak nie umiem i nie chcę – dodał.
Artysta odszedł 26 kwietnia 2007 w wieku 44 lat.