''M jak miłość''
Na drugim końcu statku Tomek będzie uparcie adorować Małgosię… Aż Chodakowska parsknie śmiechem:
- Nigdy w tak krótkim czasie nie usłyszałam tylu komplementów!
- Kochanie, wszystkie zasłużone!
- Chcesz powiedzieć, że jestem wielozadaniowa? Świetna żona, matka, kochanka?
- No ba! A tak poważnie… Wiesz, to wszystko, co się ostatnio wydarzyło, było dla mnie prawdziwą… lekcją o życiu. Dziękuję… Dziękuję za twoją delikatność, empatię. Za to, że potrafiłaś zaakceptować moją przyjaźń z Agnieszką.
- Może… Po prostu jestem naiwna?
- Nie. Jesteś porządnym człowiekiem, gotowym w razie czego pomóc, ale też jasno określasz pewne zasady. I ja się tych zasad będę trzymać. Gosik, wiem, jak bardzo mi zaufałaś i właśnie dlatego… Możesz być pewna, że ja tego zaufania nie zawiodę. Obiecuję.