Uważa, że popełnia błąd
Olszewska nawet nie próbuje go pocieszyć:
- Tryb tej konwencji jest szczególny, czasem bardzo uproszczony... Ale niestety, Tomek, dura lex sed lex.
- Mam to w dupie! Nie oddam Wojtka!
- Chcesz okłamywać kuratora? Unikać go, ukrywać przed nim dziecko? Jak długo? I co, wejdziesz w konflikt z prawem? Ty? Nie wierzę - zdenerwowana Agnieszka spogląda na ukochanego. - Boże, Tomek, na litość boską, są sądy, możesz się odwoływać...