Pogrążyły ich obowiązki
Po narodzinach drugiego dziecka Kinga zdecydowała się pozostać w domu. Każdego dnia opiekowała się swoimi pociechami, sprzątała, prasowała, prała i gotowała. W tym czasie Piotrek od świtu do zmierzchu pracował w kancelarii Budzyńskiego i Wernera. Doszło nawet do tego, że małżonkowie przestali się widywać. Kinga w końcu straciła cierpliwość i postawiła sprawę na ostrzu noża.