Zuza wraca do gry
Łukasz nie może narzekać na nudę. Gnębiony wyrzutami sumienia wyznał swojej dziewczynie prawdę o nocy nad jeziorem. Gabi nie umiała wybaczyć mu jego zachowania i zerwała z chłopakiem kontakty.
Łukasz znów jest "do wzięcia" - a Zuza postanawia to wykorzystać. Dziewczyna bez trudu wymyśla pretekst do spotkania. Celowo brudzi sobie ubranie w kałuży, a później odwiedza kolegę w domu i z miną niewiniątka rzuca:
- Przepraszam, że zawracam ci głowę, ale… Widzisz? Ochlapał mnie autobus! A że właśnie obok przechodziłam. Spodnie i buty mam całe przemoczone. Pomyślałam, że może będziesz w domu, bo w szkole cię rano nie było. Mogę wejść i przynajmniej się umyć?
- Skoro musisz...