Nie potrafi pogodzić się z tym, co się stało
Teresa, tuż po rozstaniu z kochankiem, wpada za to w panikę. Wieczorem dzwoni do Marty. Błaga dawną przyjaciółkę o pomoc i grozi, że popełni samobójstwo!
- Pokłóciliśmy się z Arturem. Strasznie. Wyszedł z domu, trzasnął drzwiami. Marta, boję się, że go stracę. A ja... ja tego nie przeżyję! Byłaś moją przyjaciółką, znasz dobrze Artura. Wytłumacz mu, proszę, że nie chcę stawać między nim a jego córką. Ja nie mogę dać się zepchnąć na margines jego życia!