Nie chce porzucać ''M jak miłość''
Mimo że Kuszewski chciałby sprawdzić się w zupełnie nowym repertuarze, to bije się z myślami, czy zrezygnować z pracy przy "M jak miłość". Aktor nigdy nie ukrywał, że wiele zawdzięcza telenoweli Dwójki i to dlatego trudno mu z dnia na dzień porzucić serialową Grabinę.
- Paradoksalnie "M jak miłość" dało mi dużo wolności. Nie muszę się martwić o pracę, a czas, którego nie spędzam na planie, mogę wykorzystać na realizację innych artystycznych pomysłów. Na przykład dzięki temu mogę od 6 lat współpracować z Teatrem Pieśń Kozła we Wrocławiu i odnosić z nim międzynarodowe sukcesy. W moim zawodzie rzadkim luksusem jest pewnego rodzaju stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że nie trzeba siedzieć przy telefonie i czekać na propozycje. Ja ten luksus mam i postanowiłem nie narzekać. A siedzenie na etacie w teatrze, na łasce dyrektora, też nie bardzo mi odpowiada, bo lubię mieć wpływ na to, co robię - przyznał w rozmowie z "Show".
Czy po tych słowach telefon aktora zacznie dzwonić, a na jego biurku zaczną piętrzyć się stosy nowych scenariuszy? Czas pokaże.