Bójka
Kilka sekund później w ruch pójdą pięści i krzesła. Wokół posypią się odłamki szkła. Na pomoc Zawadzki wezwie Zduńskiego:
- W bistro była rozróba! Lokal zdemolowany, szyby stłuczone! Wezwałem szklarza, bo wieje jak cholera!
A gdy Paweł zjawi się w pracy, szef pokaże mu… "jeńca wojennego" - zawstydzonego Japończyka, który całą awanturę wywołał.
- Zamknąłem skurczybyka na zapleczu!