Nikt się tego nie spodziewał!
- Nie mogę cię chronić przed tobą samą - zmieszany Zduński odwróci w końcu wzrok.
- Nie mam prawa cię oceniać. Ale musisz zrozumieć: nie jesteś już małą dziewczynką, która narozrabia, a potem woła na pomoc kogoś, kto przytuli, pocieszy… Magda, pora w końcu dorosnąć. Nie gniewaj się, ale na razie chyba lepiej będzie, jeśli nie będziemy się spotykać. Przynajmniej przez jakiś czas - doda.