Niespodziewane kłopoty
Wieczorem, gdy Paweł przyjeżdżają z Madzią do domu, drogę zastępuje mu funkcjonariusz policji:
- Pan Paweł Zduński? Młodszy aspirant Jan Makowski, jestem tutejszym dzielnicowym. Mam dla pana wezwanie na komisariat w celu złożenia wyjaśnień.
- Ale o co chodzi?
- Wpłynęła na pana skarga, złożona przez Michała Ozona o... pobicie.
- Nie, to jakaś bzdura! A nie moglibyśmy tego od razu załatwić?