Wiele ryzykuje
Asia urywa i spogląda z nadzieją na byłego szefa, a Lisicki składa jej ryzykowną propozycję:
- Zawsze panią lubiłem. Dziś wieczorem jest u mnie impreza. Proszę przyjść, może będę mniej surowy przy lampce wina? Proszę się nie obawiać, dom będzie pełen ludzi. Czyli co, widzimy się dzisiaj, tak?
Jak zakończy się dla Tarnowskiej kolejny wieczór? Czy dziewczyna naprawdę odwiedzi prezesa i nie będzie później tego gorzko żałować?