Przykre słowa
- Mieszkam z Ulą na co dzień. Wy z Markiem zajęci sobą przegapiliście pewne rzeczy, nie zauważyliście jak dzieci dorastają.
- Powiedz to wprost. Marek zajęty mną zaniedbał coś w wychowaniu dziewczynek?
- A nie jest tak? Natalka podpuściła go. Zakpiła z niego. Przecież tak się nie robi.
- Przecież obie wiemy, że masz tego chłopaka w nosie. Znalazłaś pretekst, żeby mi dowalić - Ewa nie będzie kryła wzburzenia słowami Anny. W głębi duszy będzie jednak czuła, że Gruszyńska ma rację.