O kryzysie nie ma mowy
Barbara Kurdej-Szatan przyznała również, że najważniejszą wartością dla niej dzisiaj jest miłość. Z uwagi na to, że wraz z mężem doczekali się córki Hanny, byłaby nawet w stanie wybaczyć mu krótkie zauroczenie inną kobietą. I choć na początku byłaby wściekła, to później starałaby się go zrozumieć.
Do wielu spraw w związku zaczęła podchodzić inaczej właśnie wtedy, kiedy na świecie pojawiło się dziecko. Dziś żartobliwie podkreśla, że to między innymi mała Hania trzyma ich wszystkich w ryzach.