Zaprzepaścił swoją szansę?
Tymczasem chwilę później profesor kontynuuje zeznania:
- Bardzo panu Chodakowskiemu współczuję. Rozumiem, w jak trudnej sytuacji się znalazł, co przeżywa. Ale tym bardziej nie mam pewności, czy w obecnej chwili jest w stanie podołać tak odpowiedzialnemu zadaniu, jakim jest opieka nad dzieckiem. Szczególnie niepokojące jest to, że ten incydent z wtargnięciem na oddział był już którymś z kolei...
Czy Marcin zdobędzie prawo do opieki nad Szymkiem, mimo błędu, który popełnił w szpitalu?