Aż trudno w to uwierzyć, ale Anna Mucha już 25 lat pracuje w rodzimym show-biznesie. Przez ten czas nauczyła się nie tylko występowania przed kamerami i profesjonalnego pozowania na czerwonym dywanie. Od kilkunastu lat może pochwalić się jeszcze jednym osiągnięciem: jak mało kto potrafi zwodzić wścibskich fotoreporterów. W najnowszym wywiadzie dla "Grazii" aktorka opowiedziała o byciu ofiarą mediów i zaszczuciu przez paparazzich, którzy nie odstępują jej ani na krok. Zdradziła, ile kosztuje donos parkingowego i z kim nie warto się przyjaźnić. Przyznała także, że dostała od życia bolesną nauczkę. A to wszystko zaczęło się, gdy wszyscy zobaczyli jej zdjęcia topless... ar/aos