Straciła nad sobą kontrolę
Od kilku lat życie Lindsay Lohan jest nieustannym koszmarem. Pod koniec 2006 roku aktorka zdecydowała się na uczestniczenie w spotkaniach Anonimowych Alkoholików. Plotkowało się również o tym, że celebrytka cierpi na anoreksję oraz nadużywa narkotyków. 6 lipca 2010 roku została skazana prawomocnym wyrokiem na 90 dni więzienia za złamanie wcześniejszych postanowień sądu, mających ją zmusić do leczenia oraz zakazu prowadzenia pojazdów. Po odsiedzeniu kary Lohan trafiła na trzy miesiące do kliniki odwykowej.
Pomocną dłoń wyciągnęła do niej również sama Oprah Winfrey. Królowa amerykańskiej telewizji zasponsorowała napisanie jej biografii. Oprócz tego zaproponowała Lohan występy w 8-odcinkowym filmie dokumentalnym "The Lindsay". Program opowiadał o życiu aktorki, a kamery towarzyszyły upadłej gwiazdce od czasu zakończenia jej ostatniego odwyku. Wszystkie działania miały ocieplić wizerunek Lindsay. Choć współpraca z celebrytką nigdy nie należała do najprostszych, to tym razem przeszła samą siebie.
W pewnym momencie Lindsay bez słowa wyjaśnienia zniknęła z planu filmowego... na kilkanaście dni. Wszyscy byli niemal pewni, że powodem jej ucieczki był powrót do niebezpiecznych nałogów. Jakie było ich zdziwienie, gdy poznali dramatyczną prawdę.