Było głośno o jej wypadku
Później, gdy wracała na pierwsze strony gazet, były to głównie tabloidy. Prasa rozpisywała się m.in. o zatrzymaniu aktorki, do którego doszło w 2014 r. w stanie Waszyngton. Na trop sprawy wpadł brytyjski "Express".
Evans została zatrzymana przez policjanta, który wracał po służbie do domu. Jego niepokój wzbudził tor jazdy i niewielka prędkość, z jaką poruszał się Jeep Cherokee. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że za kółkiem siedzi gwiazda jednej z najsłynniejszych oper mydlanych wszech czasów. Evan zachowywała się podejrzanie i miała niezapięte pasy.
Podczas badania alkomatem, jak relacjonował tabloid, aktorka ledwo trzymała się na nogach. W jej samochodzie znaleziono 29 różowych pigułek nieznanego pochodzenia. W czasie przesłuchania Evans zeznała, że tego samego dnia zażyła siedem tabletek, a w chwili zatrzymania jechała do lekarza.
Za prowadzenie samochodu pod wpływem środków odurzających skazano ją na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Aktorka była pod nadzorem kuratora. 76-letnia dziś Linda Evans wybrała życie na amerykańskiej prowincji i unika kontaktów z mediami.