Nie zrezygnowała z show-biznesu
Dzięki "Dynastii" Evans stała się popularna praktycznie z dnia na dzień. Sława jednak, jak często bywa, miała blaski i cienie. Evans po latach przyznała, że nie było łatwo sobie z nią radzić.
- Bardzo ciężko jest żyć pod stałą obserwacją ze strony mediów. Taka popularność sprawia, że człowiek odczuwa nieustanną presję, by dobrze wyglądać. A przecież nikt wstając rano z łóżka nie wygląda jak Krystle Carrington. Dziś żyję z dala od Hollywood, napisałam książkę pt. "Przepis na życie". Mam 70 lat i jestem naprawdę szczęśliwą osobą - mówiła kilka lat temu.
Przypomnijmy, że po zakończeniu produkcji kariera Evans przystopowała. Gwiazda coraz rzadziej pojawiała się w telewizji. Zamiast w serialach i filmach, oglądać można ją było w programach rozrywkowych. Aktorstwo zeszło na dalszy plan. Rezygnacja z kariery aktorskiej nie oznaczała jednak, że Linda Evans całkowicie wycofała się z życia publicznego.
Gwiazda za wszelką cenę starała się na nowo rozsławić swoje nazwisko. Postanowiła więc wziąć udział w brytyjskiej wersji programu "Hell's Kitchen". Aktorka okazała się najlepszą kucharką wśród występujących w show celebrytów. Swoich sił próbowała też na pokazach mody. Nic jednak nie przyniosło jej już takiej popularności jak rola w słynnym serialu.