Suchary to specjalność Strasburgera
Obecnie w „Familiadzie” „żart” jest stałym elementem scenariusza. Częścią show, na którą fani w napięciu czekają, bowiem zdarzają się odcinki, gdzie anegdota nie jest jedynie zwykłą opowieścią. Czasami pojawiają się także elementy choreograficzne, jak w słynnym już żarcie o kiełbasie:
Warto zauważyć, że anegdoty Karola Strasburgera ewoluowały – zaczęło się od typowych historii z koszar, a obecnie mamy bardzo zróżnicowany i szeroki (nawet anglojęzyczny) zakres tematów:
Czasami jednak, sami uczestnicy wywołują (tym razem niezamierzony) efekt komiczny, wystarczy wspomnieć słynną historię o lamie: