Długi nie pozwalają o sobie zapomnieć
Początkowe problemy z odpowiednim zaopatrzeniem opóźniły przeprowadzenie rewolucji. Sytuacja z brakiem typowo włoskich produktów i za małą liczbą talerzy wytworzyła nerwową atmosferę.
- I co robimy? Ludzie, przecież to jest wasza knajpa. Przecież wiecie, że macie kolację, na czym mamy podać? - denerwowała się Gessler.
W końcu nadeszła pora na ostateczną rozmowę z właścicielem.
- Nie wiem, co mam z panem zrobić. Jest pan sympatyczny, ale tak nieprawdopodobnie naiwny, że to się po prostu w głowie nie mieści. To naprawdę jest bardzo trudny zawód. Niejedni, którzy się na tym znają, łamią sobie zęby. A pan jak dziecko we mgle! Niech pan wyjedzie gdzieś odpocząć, przewietrzyć swoje myśli, bo naprawdę nie damy rady - poradziła gwiazda.
- Przepraszam panią, ale ja po prostu jestem tak zadłużony, że nawet nie mam za co jechać. Będę się starał, żeby to wszystko utrzymać. Mam kredyty i nie mogę sobie pozwolić na wyjazd. Jak wyjadę, to znów będę myślami w restauracji - narzekał załamany Jacek.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także: