Przygotowania do kolacji zakończyły się sukcesem
Gessler w końcu oznajmiła zmiany. Lokal miał się nazywać "Cała wstecz" i słynąć z dań kuchni z czasów Polski komunistycznej. Wszystkim spodobał się pomysł na cofnięcie się do lat 70.
W kuchni wreszcie zaczęło się dziać! Gessler uczyła ekipę gotować bigos i rolady, ale nie wszystko szło gładko. Olek szybko podpadł Gessler. Przepłukanie kapusty było, niestety, tylko jednym z błędów. - K***a, k***a, k***a! Wszyscy jesteście nauczeni g*****nej roboty! - krzyczała rozjuszona restauratorka.
Ostatecznie przygotowania do kolacji i otwarcia nowego lokalu zakończyły się sukcesem. Olek popisał się - nowe dania z regionalnymi akcentami smakowały wyśmienicie. Goście byli zachwyceni jedzeniem, ale i wnętrzem, które przypominało o tym, z czego Czeladź dawniej słynęła. Wizerunek lokalu uzupełniły zdjęcia zamkniętej kopalni.