Kucharze tylko z nazwy
Pan Robert rzeczywiście skierował swoją restaurację na wyjątkowo niestrawne tory.
Jak się jednak okazało, nieświeże produkty i menu wypełnione "śmieciowym jedzeniem" to nie jedyne kłopoty lokalu.
Smacznych dań w "Expressie" nie było, bo w kuchni rządzili kucharze tylko z nazwy. W rzeczywistości szef kuchni i jego pomocnik lepiej niż na gotowaniu znali się na motoryzacji. Obydwaj skończyli technikum samochodowe.
Opowieść o nieustannej rywalizacji rodziny Gesslerów * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku