To jest po prostu największy syf, jaki widziałam w "Kuchennych Rewolucjach"!
Inspekcja przeniosła się do kuchni. To, co zastała tam Magda Gessler wołało o pomstę do nieba. Trudno znaleźć rzecz, która byłaby czysta i nadawałby się do użytkowania w gastronomii.
- Brak kafli, garnki proszę natychmiast wyrzucić. Przecież to jest jakiś syf nad syfem. Po wierzchu sprzątnięte, jak się dotyka od środka, to wszystko się lepi. Wygląda to jak za komuny. Pokrywki, brudne plastiki, po prostu to jest masakra! A ściana? Co ja mam powiedzieć?! Jak można tu gotować?! O ku**a! Sam tłuszcz! - niedowierzała własnym oczom.
Właściciel uparcie twierdził, że sprzątał 2 dni przed przyjazdem ekipy telewizyjnej. Jak to możliwe, że kuchnia tak szybko zarosła klejącym brudem?
- Nie wejdę do tej kuchni, nie będzie kolacji. Żałuję, że cokolwiek tutaj jadłam, to się słabo robi. Ja pier***ę, 2 lata niemyta patelnia! Kupujesz sobie fioletowe koszule i buty, ale nie kupujesz ku**a podstawowych rzeczy do kuchni! Ohyda, wstyd! Jak można doprowadzić knajpę do takiego stanu?! To jest po prostu największy syf, jaki widziałam w "Kuchennych Rewolucjach"! - krzyczała oburzona.
Kuchenne rewolucje. Przepisy Magdy Gessler * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!*Teleshow.pl na Facebooku
Zobacz także: