Urbański odniósł się do medialnych doniesień
To musiało się tak skończyć! Znany z niezwykłej dociekliwości Kuba Wojewódzki nie przepuściłby okazji, aby dopiec koledze. Powodem uszczypliwości były oczywiście problemy finansowe Huberta Urbańskiego, o których prasa chętnie się rozpisywała. Co ciekawe, w zapowiedzi programu można było wyczuć kpinę zarówno ze strony prowadzącego jak i... samego gościa. Obaj wyśmiali ostatnie doniesienia mediów.
- Straciłeś pracę? Jesteś bezrobotny? Nie masz pieniędzy i nie jadłeś od dwóch tygodni? Pamiętaj, inni mają gorzej- zaczął showman.
- Dzień dobry, a gdzie są oklaski? Nie ma oklasków teraz?- zdziwił się Urbański.
- Nie, nie ma. Dla biedaków nie klaszczemy - odparł prowadzący.
- Tak, to wszystko prawda. O tym wszystkim opowiem w programie Kuby Wojewódzkiego. To nie będzie łatwy program, to nie będą łatwe wyznania, ale jeśli chcecie tego posłuchać, a nie sądzę, to obejrzyjcie - powiedział szyderczo były gospodarz "Milionerów".
- Jeśli masz program telewizyjny, zaproś go. To gość, który przychodzi za jedzenie - kontynuował Wojewódzki.
- Mogę skorzystać z okazji? Jeśli masz ogródek do przekopania, jeśli trzeba rozsypać świeżą ziemię na klomby, jeśli chcesz posprzątać w garażu, a nie chce ci się tego robić osobiście - zadzwoń do mnie! Chętnie się podejmę!- "zareklamował się" dziennikarz.
Z każdą minutą programu panowie coraz chętniej ironizowali na swój temat.