Te wyjaśnienia wystarczą?
Taka odpowiedź nie zadowoliła jednak Wojewódzkiego. Showman postanowił drążyć temat i wypytać gościa o to, czy na tego typu wyjazdach wieczorami spotyka się z najatrakcyjniejszymi uczestniczkami.
- Nie po 22. Jakieś plotki poszły, ale nie. Ja tych pokoi mam 40. Do każdego wchodzę, zrobimy sobie zdjęcie. Dziewczyny mają płyty, które chcę im podpisać. Ja to robię przez 5 godzin. (...) To są obozy muzyczno-edukacyjne. Ja nie jestem tam sam. Jest mój nauczyciel śpiewu, mój zespół, uczą się gry, tańca, aktorstwa. Od 8 do 21 plan mają tak napięty, że nie mają chwili, żeby usiąść. Potem wracają do domów, a my dostajemy maile od rodziców, że dziecko wróciło najszczęśliwsze na świecie - wyjaśnił piosenkarz.
- Jesteś bogiem! Masz prywatny raj! - zachwycał się Wojewódzki.
Druga część rozmowy związana była z karierą i obecnym luksusowym życiem wokalisty.
- Lubisz fajny, nonszalancki styl życia? - pytał showman.
- Kiedy zacząłem zarabiać duże pieniądze, to faktycznie się nimi zachłysnąłem. Na szczęście nikomu nie zrobiłem krzywdy, oprócz siebie- wyznał gwiazdor.
- Czy lgnięcie do ciebie tylu fanek wynika z twojego talentu czy z twojej osobowości? - ciekawił się prowadzący.
- Nie wiem, z czego to wynika, ale wiem, że mam świetną relację z moimi fanami. Oprócz koncertów, mamy stały kontakt poprzez social media - podsumował Kwiatkowski.