Skrupulatnie zaplanowana intryga
Przypomnijmy, że w ostatnim odcinku Sylwia postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i pogrzebać szansę Wiktorii na zwycięstwo. Poczuła, że jej pozycja jest mocno zagrożona, więc przystąpiła do realizacji swojego sprytnego planu. Podczas rozmowy z matką Artura wyznała, że dla Wiktorii liczą się przede wszystkim pieniądze przyszłego narzeczonego i wygodne życie u jego boku niż znalezienie prawdziwej miłości. Powiedziała, że jej rywalka dla pierścionka jest w stanie zrobić wszystko i podobno nazwała się "suczką". Te słowa wstrząsnęły Marzanną. Wiktoria straciła w jej oczach status faworytki. - Tak, jak zostałam wymanewrowana, to ja jeszcze do tej pory nie potrafię w to uwierzyć. Gdybym nie miała obrazu takiej niewinnej dziewczynki, to może mniej by mnie to bolało. Jakoś nie mogę sobie tego poukładać. Czuję się oszukana. Nie tak to sobie wyobrażałam! - mówiła.
Marzanna szybko podzieliła się wszystkimi rewelacjami z synem. Chciała go ostrzec przed niewinną z pozoru Wiktorią. Zaskoczony Artur również uwierzył we wszystko to, czego dowiedział się od Sylwii. W finałowym odcinku Marzanna postanowiła przeprowadzić konfrontację z obiema kandydatkami. Nie było to miłe spotkanie, a na jaw wyszły kolejne tajemnice.