Emocjonalne wyniszczenie
"Jestem zniesmaczona. [...] Czemu miało służyć takie jechanie po emocjach ojca i rodziny, co Pan Daniel miał odpowiedzieć na te pytania? a może miał się rozpłakać i zawiódł zwyczajnie? Za szczyt niekompetencji uważam oglądanie zdjęć i pytanie dzieci kilka tygodni po tym jak umarła ich mama o to czy jest w niebie!!! i to na potrzeby TV! [...] im jest potrzebna mądra pomoc, a nie takie szoł! ten program uświadomił mi, że TV dużo może ale niewiele robi"- napisała jedna z internautek (zachowano pisownię oryginalną). Kto inny nazywa tę rozmowę jeszcze dobitniej.
"Kompletny skandal. Redaktor "wisi na uchu", mówi jakieś kosmiczne bzdury, nie słucha rozmówcy, bredzi coś o "dzieciach, które nie znają matki". Poprawia się - no tak, w końcu matka zmarła w trakcie porodu, więc tylko jedno dziecko jej nie zna"- wytyka dziennikarzowi TVP (zachowano pisownię oryginalną).
Dorota Zawadzka tak z kolei puentuje to niesmaczne widowisko na antenie TVP.
"W programie zobaczyliśmy więc strasznie smutnego, zmęczonego człowieka i bezwzględnego dziennikarza, który nic nie dał. A wiele odebrał. Na przykład spokój i być może poczucie, że wszystko będzie dobrze" (zachowano pisownię oryginalną).
Trudno nie zgodzić się z tą opinią.
KŻ/AOS