Młody wilk
Sława nie uderzyła nastolatkowi do głowy. Na początku lat 90. o Antkowiaku słuch zaginął. Jak się okazało, na jego własne życzenie. Chciał wtedy skupić się na nauce, choć nie było łatwo. Fenomenalnego nastolatka co rusz kuszono ofertami nie do odrzucenia.
- _ Śmieszne historie się działy wtedy. Człowiek mi proponował dużego Fiata za zagranie koncertu. Ja musiałem odmawiać, bo musiałem zdać maturę, a nauczyciele nie byli dla mnie przychylni_ - opowiadał w programie Agnieszki Szulim.
Kiedy jednak zdecydował się wrócić kilka lat później, mało kto czekał na niego z otwartymi ramionami. Choć Antkowiak bardzo starał się zaistnieć w show biznesie. Nie tylko pojawił się u boku Edyty Górniak w nowej aranżacji świątecznego przeboju "Pada śnieg", ale też zadebiutował na ekranie. Zagrał w filmie "Młode wilki 1/2", choć jak twierdzi, to, że znalazł się w obsadzie, to czysty przypadek.
- Poszedłem z muzyką, a wylądowałem z Anią Muchą przy jednym stole- wspominał.