Kraśko o agresji w swojej branży
Ostatnio Monika Olejnik przestrzegała żartobliwie kolegów na Facebooku: "uważajcie, co wrzucacie do śmietnika, zbliża się redaktor Latkowski", nawiązując w ten sposób do artykułu o Durczoku. Piotr Kraśko w radiu TOK FM też wyraził opinię, że każdy mógłby zostać bohaterem podobnej publikacji. On również.
- Każdego można w ten sposób dopaść - stwierdził z niepokojem.
Jego zdaniem, źródłem tej sytuacji jest nienawiść, jaka panuje w środowisku dziennikarskim. Zauważył, że jego branża, jak mało która, jest silnie podzielona. Zdrowo rozumiana solidarność zawodowa raczej nie istnieje nad czym ubolewał. Jest za to zawiść.
- Mówienie o solidarności zawodowej może źle zabrzmieć, że to jest takie krycie się nawzajem, ale to nie o to chodzi. To się normalnie nie dzieje nawet w środowisku naukowym. I to przy wyłomie, którym był spór o teorie smoleńskie. Stopień agresji w środowisku dziennikarskim jest nieporównywalny z jakąkolwiek inną grupą zawodową - stwierdził.