Nie mogą ciągnąć tego w nieskończoność
- Mimo najszczerszych chęci i wzgląd na naszą szesnastoletnią współpracę oraz wielki wkład Agnieszki Kotulanki w sukces "Klanu", nie mogliśmy dłużej czekać - wyznał na łamach tygodnika Karpiński.
Decyzja o uśmierceniu serialowej Krystyny była przeciągana w czasie tak długo, jak było to możliwe. Minęło jednak zbyt wiele czasu, by dalej ciągnąć jej wątek, tym bardziej, że trudno powiedzieć, kiedy i czy w ogóle odtwórczyni jej roli mogłaby wrócić do pracy.