Stał się ofiarą?
Serialowy Paweł Lubicz zapewnia, że nie rozmawiał z żadnym z tabloidów. Stockinger sam zaprzecza jednak sobie kolejnymi mało przemyślanymi wypowiedziami. Nic dziwnego, że teraz nikt nie chce mu wierzyć...
Aktor ubolewa nad tym, że zrobiono z niego okrutnika.
- Co ja jestem winien, że powiedziałem, jak jest? (...) Pani Kotulanka zawaliła nam miesiąc zdjęć. Sama najlepiej wie, jak się z nią pracowało i co mi przeszkadza. Nie chcę już wypowiadać się na jej temat ani oceniać jej zachowania. Niech robią to inni, bo ja tylko niesłusznie obrywam za to, że jestem szczery i sumienny, gdyż zawsze stawiam się na planie... - przytacza jego słowa "Twoje Imperium".