Nie było idealnie?
Hanuszkiewicz był człowiekiem o silnym, a zarazem trudnym charakterze. Rzadko szedł na kompromisy. To żona musiała zgadzać się na wiele ustępstw. Kariera zeszła dla niej na drugi plan. Zresztą aktorka nie miała wyjścia, musiała zmienić swoje priorytety.
- Kiedy mąż jeszcze pracował, był typowym artystą. W związku z tym ja musiałam być bardzo przyziemną kobietą. Budować domy, kupować samochody, robić za praczkę, sprzątaczkę, kucharkę, kochankę i panią domu. To wszystko zajmuje bardzo dużo czasu.