Mało kto o tym wie
Chciał skończyć studia z zakresu zootechniki, by pracować w gospodarstwie ze stawami rybnymi. Ojciec marzył, by syn z czasem awansował na dyrektora i zarządcę jednego z takich dobytków w Paniówkach. Niestety, nie wszystko poszło po ich myśli.
- Ostatecznie na zootechnice byłem niecałe dwa lata. Powinęła mi się noga i musiałem przemyśleć plany na przyszłość - tłumaczył gwiazdor "Klanu".
Bardziej niż do aktorstwa, ciągnęło go do muzyki. W szkole Grabarczyk grał w kapeli rockowej, a jego zespół występował w klubach. Wielka kariera perkusisty nie była mu pisana.
Rodzinne tradycje wzięły górę nad jego planami i pozwoliły mu rozwinąć skrzydła w zawodzie, który wcześniej upodobał sobie jego ojciec.