Kręte ścieżki kariery
Nic dziwnego, że Grabarczyk gdy dorósł, poszedł w ślady ojca i został aktorem. Swoje pierwsze kroki w zawodzie stawiał na warszawskich scenach.
- Teatr zawsze był dla mnie czymś naturalnym, drugim domem, schronieniem. Czułem się tam jak u siebie - stwierdził w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Początkowo nic nie zapowiadało jednak, że zwiąże swoją przyszłość z występami przed publicznością i kamerami. Widział siebie na posadzie dyrektora PGR-u. Ostatecznie wybrał bardziej realną do urzeczywistnienia zawodową drogę.