Samo wsparcie przyjaciół nie wystarczy
Wielokrotnie swoją pomoc Kotulance oferowała Laura Łącz. Przyznała, że zdaje sobie sprawę, iż z uzależnień bardzo trudno wyjść, ale trzyma za koleżankę z planu kciuki. W miarę rozwoju sytuacji przyznaje jednak, że samo wsparcie, mimo najszczerszych chęci, zdziała niewiele.
- Myślę, że jest w naszym środowisku duża lojalność zawodowa. Gdyby była inicjatywa jakiegokolwiek wsparcia koleżanki, to na pewno wzięłabym w niej udział. Nie jestem jednak pewna, czy jest to kwestia finansowa. Obserwując różnych ludzi, wiem, że problem alkoholowy jest indywidualny. Są ludzie, którzy mają skłonność do nałogów i jedyną możliwością wyjścia z nich jest własna decyzja. Trudno jest takiej osobie pomóc, jeśli ona sama tego nie chce – mówi Łącz "Faktowi".