Nigdy się do tego nie przyznała
Chociaż sama zainteresowana jak dotąd nie potwierdziła tych informacji, mówi się, że boryka się nie tylko z uzależnieniem od alkoholu, ale i głęboką depresją.
- Na pewno byłoby wskazane pomóc Agnieszce. Niestety, uważam, że taka jednorazowa pomoc pieniężna za bardzo by się nie zdała, bo ona jednak, z tego co wiem, potrzebuje fachowej opieki - stwierdził Tomasz Stockinger.
Gdy najbliższa rodzina i koledzy z planu dali za wygraną i zgodnie z życzeniem Kotulanki, wycofali się z jej życia, pomocną dłoń postanowił wyciągnąć do niej Paweł Karpiński.