Od lat w cieniu znanych
Gdyby Marianna Dufek-Durczok poszła w ślady męża i przeniosła się do Warszawy, być może dziś byłaby nie tylko koleżanką Moniki Olejnik, ale dziennikarką prowadzącą równie ważne programy. Ona jednak od dziecka była zżyta z Katowicami i nie wyobrażała sobie, by mogła zamieszkać gdzieś indziej. Miłość do śląskiej ziemi wyniosła z rodzinnego domu.
- Idealizujemy przeszłość, więc Śląsk mojego dzieciństwa to niemal kraina szczęśliwości. Tu rodzice dali mi poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, a w życiu to bardzo ważne. (...) Kiedy tylko otwarły się granice, rodzice co roku zabierali namiot, konserwy i wyjeżdżaliśmy. Jeździliśmy po Europie. Jako siedmiolatka zwiedzałam Włochy, Francję, Niemcy - ciekawe miejsca w Europie. (...) Gdy wracałam do domu nie miałam poczucia, że wracam do gorszego. Nigdy nie pomyślałam, jako dziecko, czy już osoba dojrzała, że chciałabym zostać w Mediolanie, Wiedniu czy Rzymie. To były piękne miejsca, ale Katowice były tak samo atrakcyjne. Nie patrzyłam na moje miasto obiektywnie. Nigdy nie miałam marzeń by być gdzieś indziej dlatego, że jest tam jest lepiej, bogaciej czy bardziej kolorowo - mówiła w 2014 roku w rozmowie z magazynem "Mondaine".