Dziennikarka chce zakazu rozmów przez telefon
"Mam prośbę, a nawet żądanie do PKP. Albo postulat wyborczy do ustawodawców. O wprowadzenie zakazu rozmów przez komórki w przedziałach" - domaga się Kolenda-Zaleska. Jak twierdzi, to może być recepta na brak kultury niektórych obywateli.
"Jeśli PKP zakaże używania komórek w przedziałach (błagam!), może poziom kultury osobistej trochę wzrośnie" - dywaguje redaktorka.
Czy aby na pewno? Czytelnicy raczej nie podzielili entuzjazmu dziennikarki. Regulowanie wszystkiego zakazami i nakazami nie budzi dobrych skojarzeń w demokratycznym kraju.
"To jest taka proteza myślenia - wychowywać ludzi systemem nakazowo-zakazowym"- czytamy w jednym z komentarzy pod tekstem. Kto inny twierdzi, że autorka przesadza, bo choć głośne rozmowy współpodróżnych potrafią być uciążliwe, to można sobie z nimi poradzić, chociażby zakładając na uszy słuchawki i włączając muzykę.
Szkoda, że o tym dziennikarka TVN nie pomyślała.
KŻ/AOS