W końcu czuje, że realizuje misję
Niedawno ruszyła 4. edycja programu "Nasz nowy dom", który cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów. Choć głównym celem telewizyjnej ekipy jest poprawa warunków mieszkaniowych rodzin, które znalazły się w fatalnej sytuacji, nie mniejszą rolę odgrywa psychologiczne wsparcie, jakie bohaterom udziela Katarzyna Dowbor. Dla uczestników liczy się bowiem nie tylko pomoc materialna.
Odkąd prezenterka zaczęła współpracę z Polsatem, ma za to coraz mniej czasu dla siebie i rodziny. Prace na planie programu trwają sześć w dni w tygodniu. Na odpoczynek pozostaje Dowbor niewiele czasu. Ale kiedy już może pozwolić sobie na chwilę wytchnienia, wybiera domowe zacisze, gdzie "nic nie robi i leży", jak wyznała w "Fakcie". Wyczerpująca jest jednak nie tylko realizacja programu, ale i obcowanie z ludzkimi tragediami.
- Emocje to ogromne obciążenie. To, co przeżywają ci ludzie, zostaje także we mnie. Mimo że na planie nie pracuję fizycznie, po nagraniach jestem naprawdę przemęczona. Ale to miłe zmęczenie. Fajnie, że możemy pomóc ludziom - mówi w tym samym wywiadzie.
Niestety, gorzej z przemęczeniem radzi sobie organizm dziennikarki.