"Kiedyś była pani jakaś"
W nowym wcieleniu Karolina Szostak realizuje się także jako autorka poradników. Wydała już trzy książki poświęcone tematyce żywieniowej. Dla wielu jest autorytetem. O swojej popularności mówi z przymrużeniem oka.
- Nie wiem, czy nie jest mnie za dużo. Zastanawiałam się, dlaczego nikt na to nie wpadł, żeby mnie zatrudnić do reklamy lodówek. Otwierasz lodówkę i wyskakuje Szostak - przyznała z uśmiechem.
Nie wszyscy jednak jej kibicują. Dostaje życzenia, aby dopadł ją efekt "jojo" i żeby wróciła do dawnego wyglądu.
- Piszą: "Kiedyś była pani jakaś, a teraz jest pani jak wszystkie". Myślę, że do końca tak nie jest, bo ani charakter, ani to, co mam w głowie, się nie zmieniło. Ja to nie tylko ciało - powiedziała gwiazda.
Wśród niepochlebnych komentarzy są i te hejterskie.
- "Nie, no wygląda strasznie! Jaki ona ma szczurzy ryj", "A te nogi kołkowate jej zostały. Ona jest jakaś przerobiona". Co trzeba mieć w głowie, żeby obrażać drugiego człowieka? Przecież komentujący też mają koleżanki, mają matki, ciocie w różnych rozmiarach. Kobiety powinno się wspierać, a nie w tak okrutny sposób obrażać - podsumowała Karolina Szostak.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.