Przeszła lata rehabilitacji
Karolina długo nie mogła pogodzić się z nowym wyglądem i poukładać życia na nowo. Chciała jak najszybciej zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Jednak to marzenie utrudniał proces, ponieważ sprawa sądowa przeciwko kierowcy ciągnęła się latami. Mimo poważnych problemów, Szostak nie zrezygnowała z rehabilitacji.
-_ Po wypadku, jak już w miarę byłam sprawna, mama zdecydowała, że wyśle mnie do Toronto do swojej przyjaciółki, żebym tam odbyła kolejną rehabilitację. W pewien wieczór Helena zabrała mnie do teatru na "Upiora w operze". To mnie zachwyciło, a jednocześnie pomyślałam o tym upiorze, który ma połowę twarzy zasłoniętą, że ja też tak mam. Moje pół twarzy było "nieczynne" i wyglądało upiornie_- mówiła w "Tańcu z gwiazdami".
Gdy już zrozumiała, że do końca życia będzie musiała zostać pod stałą opieką neurologa, wydarzył się cud.