Wielogodzinna operacja i poważne skutki uboczne
Nikt nie spodziewał się, że zwyczajny powrót ze szkoły zamieni się w koszmar, który co jakiś czas będzie nawiedzał Karolinę w snach.
- Jedziemy z przyjaciółmi przez Warszawę, jakiś idiota próbuje się z nami ścigać, spycha na pobocze. Uderzamy w słup. Wysiadam o własnych siłach. Mówię lekarzowi, jak się nazywam, podaję adres. Dopiero w karetce tracę przytomność. Tomograf głowy, pokruszone kości czaszki, wylew. Trafiłam do szpitala z krwiakiem w głowie, który pękł- wspomina.
Lekarze nie mieli wątpliwości: poturbowana nastolatka musiała natychmiast trafić na stół operacyjny. Rozległe obrażenia zmusiły chirurgów do przeprowadzenia trepanacji czaszki.
- Operacja trwa 11 godzin, lekarze otwarcie mówią, że mam nikłe szanse. Budzę się po trzech dniach: łysa, ze sparaliżowaną prawą stroną ciała, pięcioma dziurami w głowie. Nie mogę mówić, bełkoczę, mam rozbieżnego zeza. Wtedy, kiedy dziewczyny dojrzewały, ja zmagałam się lekko "przekoszoną" twarzą.